"Kobieta na zakręcie" wywiad z Anną Maruszeczko
Na półki księgarń trafiła wiosną książka Anny Maruszeczko pod tym właśnie tytułem. Książka powstała na podstawie autorskiego programu telewizyjnego, emitowanego od dwóch i pół roku w TVN „Style”. Jej treścią są prawdziwe historie kobiet, które nie mają sztabu ludzi do kształtowania wizerunku, a mimo to są atrakcyjne, ciekawe. Kobieta na zakręcie pokazuje, że na nic nie jesteśmy skazane, że można naprawić każdy błąd, podnieść się po najdotkliwszym upokorzeniu czy upadku, odwrócić złą passę i żyć pełnią życia - mówi Anna Maruszeczko.
Kim więc są te niezwykłe kobiety – bohaterki „Kobiety na zakręcie” ?
Ewa na przykład, miała męża artystę i naukowca, który postanowił porzucić miasto na rzecz wsi. Ewa, choć uwielbiała życie nad morzem i pracę na uniwersytecie, poszła za nim bez słowa, była z nim także wtedy, gdy życie na wsi nie miało z wymarzonym przez męża rajem nic wspólnego.
- Ale on "zamarzył się na śmierć" - dodaje Anna Maruszeczko. - I Ewa na głuchej wsi musiała nauczyć się radzić sobie sama z piątką dzieci.
Sylwia z kolei zaufała człowiekowi skazanemu za zabójstwo, który właśnie wyszedł z więzienia po wielu latach. Postanowiła mu pomóc - dziś tworzą szczęśliwy związek.
Kinga przeżyła piekło z zazdrosnym mężem, który cierpiał na zespół Otella.
Mężowi udało się z Kingi zrobić zahukaną kurę domową - dopiero po kilku latach Kindze udało się odzyskać poczucie własnej wartości i odżyć po gehennie tego związku.
Ola i Leszek zaadoptowali trudne dzieci. Po kilku latach rodzinnego szczęścia dziś znów są na zakręcie.
W telewizji jeździłam do nich do domu, spotkania odbywały się w ich kawałku świata – mówi Anna Maruszeczko - ale było to ustawianie świateł, czasami powtórki jak coś poszło nie tak, ustawianie kadru - to męczące, zwłaszcza gdy ktoś opowiada kawałek swojej bardzo osobistej historii. Pisanie było bardziej intymne. było już tylko naturalną konsekwencją.. To nie tylko pozwoliło mi ponownie wrócić do wszystkich tych historii, ale też pozwoliło ująć wszystkie te fragmenty historii, które trzeba było wyciąć przy montażu, żeby materiał nie był za długi.
Historie bohaterek “Kobiety na zakręcie” wrosły w moje życie, w moje myślecie o życiu, w moje relacje I rozmowy z innymi kobietami. Powstała jakaś więź, wspólnota doświadczeń, porozumienie dusz, zawiązał się jakiś krąg. To jest niesamowite, kiedy człowiek sobie pomyśli, że wszystko jest do przeżycia - zamyśla się dziennikarka. - Że życiowe zawirowania, czasem głupie błędy, a czasem prawdziwe katastrofy działają jak katalizator, dzięki któremu można odnaleźć właściwą drogę w życiu i to, co jest naprawdę ważne. To właśnie o tym jest ta książka – dodaje autorka.
« poprzednia |
---|