Pytanie do p. radnego Jarkowskiego:
Szanowny Panie Radny,
Czy jest Pan świadom swoich codziennych decyzji? Czy potrafi Pan poprawnie rozumować gdy ktoś do Pana mówi?
Skoro Pan, Radny z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, na którejś już sesji poświęconej oświacie zadaje pytanie pracownikowi kuratorium o to "dlaczego stowarzyszeniu ma się opłacać [prowadzenie szkoły - jj], a nam [Gminie - jj] nie?" to mam prawo mieć obawy, że coś jest z Panem nie w porządku...
Po raz kolejny spieszę zatem z wyjaśnieniem (chociaż doprawdy nie wiem co tu skomplikowanego), stowarzyszenie lub inna osoba prawna/fizyczna, gdy jest organem prowadzącym szkołę:
po 1. nie ponosi kosztów związanych z wypłacaniem nauczycielom dziesiątków a czasem setek tysięcy złotych rozmaitych dodatkowych uposażeń (dodatki, zastępstwa, urlopy itd.)
po 2. może - w przeciwieństwie do gminy - ubiegać się o fundusze zewnętrzne, nie tylko z Unii Europejskiej ale również od innych instytucji, zarówno krajowych (granty, konkursy, darowizny, 1% podatku itd.), jak i zagranicznych.
Jeśli nawet Pan jako Radny z długoletnim stażem nie orientuje się w tak podstawowych kwestiach dotyczących funkcjonowania administracji publicznej to należy przyjąć, że po kilkunastu sesjach, komisjach i spotkaniach, na których poruszane były sprawy oświaty jako człowiek myślący zrozumiał tak prostą rzecz i przestanie się ośmieszać dając popis swojej niewiedzy zwłaszcza w obliczu podejmowania przez Radę dosyć istotnych decyzji.
PS A może 'po prostu' (że użyję Pana ulubionego słówka) rozprasza Pana sąsiedztwo Radnego Filipka?
W takim wypadku przed kolejną sesją radzę zastanowić się nad zmianą miejsca.