mieszkaniec napisał:


Za dużo plotek, za mało wiedzy. Plotka to treść, która wymaga weryfikacji. Plotka nie jest informacją. Plotki służą manipulacji.

JKM napisał:


I tego się trzymajmy.

jak piszą na forum vcity konkurs na stanowisko w urzędzie jest dla syna byłego przewodniczącego

mieszkaniec napisał:


Nie ma w tym nic zdrożnego, bo zaciągnięte przedwyborcze zobowiązania trzeba honorowo spłacać, spłycając przy okazji zaufanie społeczeństwa.

Publiczna wypowiedź, uwieczniona na nośniku video, ogłosiła wszem i wobec, że przez pół roku nie będzie naboru na to stanowisko. Oto jak można w bardzo prosty i przystępny sposób oduczyć ludzi zaufania do publicznie wypowiadanych słów.

Radny Robert Wróbel powinien swoje słowa przekuć na zasadę: RADNI I BURMISTRZ W GMINIE WOJNICZ OD WIELU LAT WYPOWIADAJĄ SIĘ I PODPISUJĄ NIE BĘDĄC ŚWIADOMYMI TEGO, CO ROBIĄ.

JKM napisał:


już nieaktualne?

jj

plotka jest aktualna gdy nie ma nowej

to nie plotka-wojnicz na forum vcity

Tarnów » Wydarzenia » Przedszkola to tylko początek dużych cięć w Tarnowie

Andrzej Skórka
Nie będzie zmiany treści projektu uchwał o zamiarze likwidacji czterech tarnowskich przedszkoli oraz Szkoły Podstawowej nr 19. Radni rozpatrzą je już jutro. Mimo to przedszkola w komplecie mogą tak szybko nie zniknąć. Władze miasta przyznają, że niektóre uratować może odsunięcie w czasie o dwa lata obowiązku posyłania 6-latków do szkół.

Szefowie tarnowskiego samorządu planują cięcia na szerszą skalę. By za rok udało się w ogóle dopiąć budżet miasta

Nerwówka w czterech przeznaczonych do likwidacji przedszkolach trwa od miesiąca. Miasto zamierza zrezygnować z placówek dwuoddziałowych, funkcjonujących w wynajmowanych lokalach. Apele i protesty rodziców dzieci uczęszczających do przedszkoli nr 9, 22, 23, i 27 na razie nic nie dały. Jutro okaże się, czy zrobiły jakieś wrażenie na radnych. Ale magistrat otwarcie mówi już o tym, że odłożenie w czasie obowiązku szkolnego dla 6-latków likwidacyjne przymiarki może zweryfikować. - Wówczas uchwała intencyjna nie byłaby realizowana w odniesieniu do wszystkich przedszkoli - przyznaje Krystyna Latałowa, wiceprezydent Tarnowa odpowiedzialna za miejską oświatę. Nie chce jednak ujawnić, która, lub które placówki mogą się uratować.

Nic natomiast nie wskazuje, by cokolwiek było w stanie powstrzymać likwidację SP nr 19 i przekształcenie jej w szkołę niepubliczną. A to dopiero początek szukania oszczędności w oświacie. Prezydent Ryszard Ścigała oczekuje od dyrektorów placówek oświatowych ujawniania talentów biznesowych i redukowania kosztów utrzymania szkół i przedszkoli.

Urzędnicy już teraz przymierzają się do kolejnych zwolnień w oświacie przed rokiem szkolnym 2012/13. Na razie jednak nie wiadomo ile osób straci pracę w efekcie "racjonalizacji zatrudnienia". Najbliższe miesiące przynieść mogą również zmiany na mapie zawodowych szkół ponadgimnazjalnych. Co prawda nie będą one likwidowane, ale w grę wchodzi ich "grupowanie". Czyli uruchamianie klas dla określonych zawodów nie w kilku, a jednej szkole. Przewidywany efekt to nie tylko mniejsze zatrudnienie, ale także zwolnienie jednego lub dwóch budynków szkolnych.

Skąd taki nacisk na szukanie oszczędności właśnie w oświacie? Magistrat argumentuje, że aż 45 procent wydatków budżetu miasta idzie rocznie właśnie na ten cel. W ubiegłym roku było to 227 mln zł, w przyszłym kwota wzrośnie do 258 mln zł. Budżet państwa pokrywa ją w 70 procentach, resztę miasto musi zapewniać już w ramach własnego. Tymczasem za rok planowanie kolejnego budżetu będzie jeszcze trudniejsze. Zapowiedzi ministra finansów mówią o redukowaniu deficytu budżetu państwa w dużej mierze rękami samorządów. Według Ścigały oznaczać to może ograniczenie inwestycji jedynie do tych już rozpoczętych, ewentualnie korzystających z dofinansowania. Z drugiej strony miasto skuteczniej ma egzekwować lokalne podatki i opłaty (m.in. za parkingi czy bilety autobusowe).

jj napisał:


Aktualne cały czas. Nie wypowiadałem się na temat tego, co ktoś napisał na vcity.pl. Nie wiem, czy "stanowisko w urzędzie jest dla syna byłego przewodniczącego", bo raczej kryteria konkursowe wykluczają możliwość takiego szczęśliwego rozwiązania.

Moja poprzednia wypowiedź zawierała tylko taką sugestię, że obsadzanie stanowisk w urzędzie służy honorowemu spłacaniu przedwyborczych zobowiązań. W tym względzie nie trzeba słuchać i wierzyć plotkom, ale wystarczy widzieć konsekwencję w działaniu burmistrza Jacka.

Rozumiem, że Szanowny jj od tego wpisu będzie traktował konsekwentnie wszelkie wypowiedzi burmistrza jako wypowiedzi niewiarygodne, nawet jak będą one wydrukowane w "Merkuriuszu Wojnickim".

I tego się trzymajmy, że nawet plotka podana drukiem służy manipulacji. To ciągle i bardzo AKTUALNE.

na forum vcity nasz geodeta awansował na nowe stanowisko dyrektora do promocji /bez konkursu/
burmistrz dba o swoich

a po co konkurs, przeciez to poletko Jacka, on jest naszym szefem - niech robi co chce.
Tak swoją drogą, to zarobki "Geodety" tylko nieznacznie wzrosną dzięki nominacji na nowe stanowisko.


Ale fuchy można trzepać teraz do bółu. Przedtem geodeta gminny prowadził dzialalność gospodarczą - usługi geodezyjne i łamał prawo. Terez ma usługi geodezyjne ale prawa nie będzie łamał bo nie jest geodetą wgminie, tylko zajmuje się promocją. Kapujesz teraz?

Pewnie dostał samochód służbowy pełen bagażnik alkoholu.
Najlepiej mógł promowac Wojnicz będąc Radnym Powiatowym - ale nic z tego, wracał do Wojnicza prawie na 4 łapach i nic nie załatwił w powiecie, bo przecież prawie go tam nie było