Witamy, Gościu

Szkoły w prywatne ręce
(1 przeglądających) (1) Gość
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Szkoły w prywatne ręce

Odp: Szkoły w prywatne ręce 01/13/2012 10:57 #284

  • JKM
  • Offline
  • Starszy Forumowicz
  • Posty: 152
  • Oklaski: 3
jj napisał:
i to jest dyskusja!

[...]

Do tego dołożyłbym:

1. Cięcie pensji WSZYSTKICH pracowników gminy. Na przykład 10%. Zwłaszcza, że jak wynika chociażby z raportu otwarcia pensje szeregowych pracowników są nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do ich wykształcenia...

2. Kontynuowanie procesu reorganizacji oświaty w kierunku szkół stowarzyszeniowych, na zasadach współpracy. Byłoby to po pierwsze korzystniejsze finansowo (wybaczcie drodzy przeglądający to forum, przepracowani nauczyciele), po drugie byłoby zarazem realizacją niemalże idealnego na poziomie lokalnym modelu zarządzania partycypacyjnego. Wychodząc z założenia, że to obywatele najlepiej wiedzą czego im trzeba (gdy chodzi o konkretne, partykularne, bliskie im sprawy) powinni móc partycypować w rządzeniu, biorąc oczywiście na siebie cząstkę odpowiedzialności. To zakładają szkoły stowarzyszeniowe (odsyłam do www.sto.org.pl) ale również tzw. budżet partycypacyjny czego realizacją może być np. fundusz sołecki (funduszesoleckie.pl/).

3. Przyjrzenie się szeregowi komórek/jednostek typu "spółka wodna" z punktu widzenia WYDAJNOŚCI pracy. Śmiem twierdzić, że można by tu wiele naprawić.

Czekamy na kolejne głosy (jakoś zadziwiająco ich mało..)


ad. 1. Cięcie pensji wszystkim po 10 % jest niesprawiedliwe, podobnie jak dodawanie emerytom po 10 %. Sa w urzędzie pracownicy, którzy wykonują rzetelnie swoje obowiązki za 30 tysięcy złotych rocznie i są urzędnicy, którzy za ponad 100 tysięcy rocznie wykonują swoje obowiązki nierzetelnie (na co są podpisane przez nich dokumenty). Nie można za nierzetelność tych drugich karać wszystkich. Odpowiedzialność zbiorowa jest praktyką zaborców i okupantów, służy eksterminacji (rozstrzeliwanie kobiet i dzieci za czyny partyzantów), ale nie wychowaniu (pedagogii).

Wykształcenie określa pewne minimum wymagań, ale liczyć powinno się także doświadczenie, które pozwala działać szybciej i sprawniej, dzięki nabytej praktyce. Składnikiem kompetencji jest wiedza i umiejętności.

ad. 2. Dobrze zarządzana szkoła publiczna nie różni się niczym od dobrze zarządzanej szkoły niepublicznej. W obu przypadkach środki są wykorzystywane racjonalnie i celowo. W gminie Wojnicz właśnie mamy szkoły "stowarzyszeniowe", a tym stowarzyszeniem szkół rządzi GZEAS, zarząd stowarzyszenia szkół gminy Wojnicz. GZEAS nie potrafi poprawnie wyliczyć sumy subwencji, więc jak ma racjonalnie i celowo wydawać pieniądze na oświatę. W najgorszej sytuacji jest szkoła w Wojniczu, której dyrekcja jest zupełnie ubezwłasnowolniona przez były nadzór GZEASu z ulicy Szkolnej (o tym pisał ktoś na forum vcity.pl).

ad. 3. Zupełnie się zgadzam z uwagą na temat Spółki Wodnej (słowo "spółka" jest tu nawet więcej niż jednoznaczne). Ten twór pewnie jest kolejną "świętą krową". Podobnie jak reorganizuje się szkoły, żeby nie ruszyć GZEASu, tak ciągle słyszy się narzekania na inne jednostki administracyjne gminy, a nikt nie wspomina o Spółce Wodnej, gdzie są ciche posadki do zarządzania dawno zamulonymi drenami, co jednak pozwala zupełnie skutecznie drenować kieszenie właścicieli gruntów.
Ostatnio zmieniany: 01/13/2012 11:54 przez JKM.

Odp: Szkoły w prywatne ręce 01/13/2012 19:20 #287

  • jakotaki
  • Offline
  • Początkujący Forumowicz
  • BEZ ŚCIEMY
  • Posty: 28
  • Oklaski: 0
Szkoda nawet P. JKM że ,posiadając rozległą wiedzę filozoficzną ,znaczne oczytanie stajesz się Pan pośmiewiskiem wielkiej rzeszy Wojniczan i nic tu wypomnieć tylko jeden błąd ortograficzny ,pewnie zasłoniłbym się dysleksją , i jakoś by mi uszło .
Dziś maturę z Polskiego można dostać stawiając kilka błędów ortograficznych, kiedyś to było niemożliwe.
Nawiązując do piątkowych zakupów , chcę powiedzieć . Trzeba zakupy zrobić na cały kolejny tydzień i stąd wypchane koszyki czy samochody jak PJJ wspomniał,
HAHA wybrukowane podjazdy weszły w modę kiedy weszliśmy do UE – jest ładnie, czysto i estetycznie i niekoniecznie przedstawiają przepych
Też potrafię kolorować tekst
jakotaki nie lubi laurek

Odp: Szkoły w prywatne ręce 01/13/2012 19:59 #289

  • JKM
  • Offline
  • Starszy Forumowicz
  • Posty: 152
  • Oklaski: 3
Ta rzesza Wojniczan niech się nauczy śmiać z siebie i ze swoich idoli. Jakby Niemcy byli weselszym narodem, to by się im Trzecia Rzesza nie przytrafiła. Pryncypał Nosek bardzo nie lubił śmiechu, pewnie dlatego wprowadził Wojnicz w taki poważny stan.

Moją ulubioną rolą jest dostarczać śmiechu, w miarę możliwości. Od pierwszej klasy technikum prowadziłem kabaret, a to wymaga jednej z najtrudniejszych umiejętności teatralnych, jaką jest zdolność wywoływania śmiechu. Bycie trefnisiem to moje powołanie życiowe. Kto to umie się śmiać, zwłaszcza z siebie, ten umie się cieszyć życiem. Śmieszyć z sensem to sztuka.

Co innego bycie śmiesznym komediantem. Taki chciałby śmieszyć, ale mu się żarty nie udają i co raz zamiast wywołać śmiech, to tylko politowanie wywołuje. Uważaj Waść, abyś przypadkiem takiego efektu nie wywołał swoim pisaniem, do czego się "ubustwo" snadnie przyczynić może.
Ostatnio zmieniany: 02/13/2012 16:54 przez admin.

Odp: Szkoły w prywatne ręce 01/14/2012 09:37 #290

  • JKM
  • Offline
  • Starszy Forumowicz
  • Posty: 152
  • Oklaski: 3
Szanowny jako taki, w tym poście chcę Ci napisać, jak działa mała zmiana w ortograficznej poprawności wyrazów.

Każde słowo jest tylko nośnikiem znaczenia. Litery są symbolami, co najlepiej widać w piśmie egipskim i chińskim. Tak samo jest jednak z każdym innym językiem i zapisem symbolicznym.

Umiejętność czytania to jest zdolność odczytywania tych symboli. Umiejętność pisania to jest zdolność kodowania rzeczywistości za pomocą symboli.

Jedno słowo i jedna literka ważą niekiedy bardzo dużo (gdybym słowo "warzą" napisał w ten sposób, to też byłoby poprawnie, ale nie chodziłoby o duży ciężar, ale o wysoką temperaturę).

Kiedy pisze ktoś o UBÓSTWIE, wtedy to słowo odnosi się do ubóstwa, czyli ogołocenia z wszystkich niepotrzebnych przedmiotów (ubóstwo materialne), prostoty (ubóstwo duchowe = "Błogosławieni ubodzy"). Takie ubóstwo prowadzi nas do pojęcia bóstwa i procesu ubóstwienia kogoś, zbliżenia do Boga. Mamy tu do czynienia (choć nie zawsze świadomie) z rzeczywistością pozytywną, transcendencją, ma to sens majoratywny.

Kiedy pisze ktoś o UBUSTWIE, to z punktu widzenia ortografii można to poczytać za błąd, ale z punktu widzenia semiologii (to nie dział filozofii, ale lingwistyki) jest to odwołanie się do zupełnie innego pola znaczeniowego. Traktując rzecz zupełnie poważnie należy się tu spodziewać odwołania do symbolu UB-u, czyli do rzeczywistości UBUSTWA PRL-u, przynajmniej w taki znaczeniu, w jakim arcybiskup Józef Życiński pisał w książce pod tytułem "Pisma z kraju UB-u". Mamy wtedy do czynienia z negatywnym odcieniem znaczeniowym, immanencją i poniżeniem, upodleniem, powoływany sens jest pejoratywny.

Nikt z czytających nie może mieć pewności, czy pisanie odmienne od przyjętego w "Słowniku poprawnej polszczyzny" jest omyłką, czy może jest zamierzone. To tyle tytułem uzupełnienia.
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Wygenerowano w 0.08 sekundy