a.romańska napisał:
a mnie interesuje inny aspekt oddania sprawy w prywatne ręce (czytaj, w ręce Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich). [...]
Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 ust. 1 stosuje się odpowiednio.
Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób. [...]
Bardzo mnie zainteresował powyższy wątek, ujęty właśnie w taki sposób.
Pozostawiłem art.48, aby zwrócić uwagę na zachowanie tego warunku, który jest przewidziany dla zabezpieczenia zgodności z przekonaniami rodziców.
Zwracam uwagę na słowo PRZEKONANIA. Jest ono bogatsze niż tylko wiara, czy praktykowanie określonej religijności. Nawet agnostyk może mieć pozytywne przekonanie o wartości nauczania i wychowania w szkole katolickiej, co potwierdzają decyzje rodziców o oddaniu dziecka do wybranej szkoły elitarnej, posiadającej w nazwie "katolickość".
Znam środowiska kilku szkół katolickich, niektóre są szkołami z kilkudziesięcioletnią historią. Są także takie, które pojawiły się w ostatnich dwudziestu latach. Mają te szkoły różne poziomy kształcenia, a niektóre z nich są szkołami, do których trafiają uczniowie sprawiający trudności wychowawcze.
Katolicy nie są jedyną grupą, która tworzy placówki oświatowe w oparciu o zasady religii. Dwie pozostałe "religie Księgi" także tworzą określony system edukacyjny. Są nawet tacy teoretycy wychowania, którzy uważają, że edukacja jest zawsze pewną formą indoktrynacji (to tak w skrócie).
Ponieważ moje dzieci chodziły na lekcje religii w SP i gimnazjum w Wojniczu (ja brałem udział w lekcjach katechezy), więc z zainteresowaniem zapoznawałem się z treściami zawartymi w podręczniku do religii. Śledziłem także na przestrzeni dziesięciu lat zmiany w podręcznikach, rozmawiałem z katechetami i ich zwierzchnikami na temat programu nauczania. W znanych mi podręcznikach zwiększała się ciągle liczba wiadomości na temat innych religii (buddyzm, hinduizm, islam), ze szczególnym naciskiem na pokrewieństwo z judaizmem.
W Tarnowie corocznie organizowane były TYGODNIE EKUMENICZNE, na których spotykali się członkowie różnych wyznań chrześcijańskich, które mają swoje wspólnoty na terenie miasta (nie uczestniczyli w tych spotkaniach tylko - o ile pamiętam - Świadkowie Jehowy). Od czasów mojego dzieciństwa w tym względzie wiele się zmieniło w Kościele Katolickim, zwłaszcza po Soborze Watykańskim II oraz pontyfikacie
Jana Pawła II, który był orędownikiem tak zwanego "dialogu" z innymi wyznaniami i religiami. Temu celowi służyło także powołanie do istnienia, z inicjatywy
Ks. Józefa Życińskiego, Katolickiej Agencji Informacyjnej, której dyrektorem jest
Marcin Przeciszewski.
Strach to zjawisko normalne w sytuacji niewiadomej. Obawy zawsze pojawiają się na nowej drodze.Ich skutkiem jest ostrożność. Nie ma jednak innego rozstrzygnięcia jak podążanie i sprawdzenie, czy są to tylko twory naszej wyobraźni, czy zwiastuny problemów.