Gminna Spółdzielnia od wielu lat wyprzedaje swój majątek, jaki pozostał jej w nieruchomościach. W poprzednich latach sprzedane były:
- baza magazynowa na ulicy Warszawskiej
- budynek tak zwanej "Paciorkówki" w Rynku
- budynki handlowe sklepu tradycyjnie nazywanego kiedyś "żelaznym:" i plac przy ulicy Tarnowskiej
Nic dziwnego, że przyszła pora na kolejne transakcje, które pozwalają przedłużyć istnienie o kilka lat (kiedyś) lub miesięcy (w obecnej sytuacji).
Przez błędną decyzję budowy pawilonów handlowych pod koniec lat 90-tych urząd sam zablokował sobie ważne strategicznie place. W tamtych latach GS chciał budować pawilon handlowy na tym placu, który teraz sprzedaje, ale ówczesny prezes (obecny pracownik urzędu) - z tego, pamiętam - otrzymał zakaz robienia takich planów, choć to wtedy mogło uratować GS. Urząd wolał jednak wybudować pawilony handlowe i zbierać czynsz do swojej kasy.
Niech obecny BórMiszcz zdradzi, czy wtedy radni mieli wpływ na tę decyzję, czy nie mieli, czy też była to suwerenna decyzja Szanownego Pana Sekretarza, pełniącego funkcję OberWójta?