Kochany, dziękuję Ci za troskę, ale sprawy intymne, w tym to, co ewentualnie mnie boli, to sprawa moja i mojego lekarza. Na chwilę obecną, zapewniam Cie, że nic mi nie dolega.

Niemniej, Twoje posty pisane są przedziwnym językiem, z błędami w składni, gramatyce. Nie potrafisz prawidłowo zacytować wypowiedzi, a służy temu jeden prosty przycisk. Nie podajesz źródeł (źródło mój drogi to nie inne forum, ale autor wypowiedzi, miejsce jej opublikowania i względnie data jeśli da się ustalić).
Trollujesz forum niezrozumiałymi wypowiedziami, które w dodatku nie wnoszą niczego twórczego do toczącej się dyskusji (również dlatego, że zamieszczasz wypowiedzi nie w temacie, nie informując nawet, że ów wątek jest nowym!). Jeśli już ktoś ustosunkuje się do Twojej wypowiedzi merytorycznie to nie podejmujesz dyskusji na argumenty, tylko albo uparcie brniesz w zaparte, czemu nie dawno dałeś popis, albo wklejasz jakiś quasi-cytat z innego forum, który ma niby być Twoim twórczym 'wkładem' w dyskusję.
Wiedz, że tak niestety nie jest. A wrażenie to staje się udziałem coraz większej liczby użytkowników.

Większości z nas na tym forum zależy na kulturalnej i merytorycznej dyskusji, czemu niejednokrotnie dawaliśmy przykłady. Myślę, że wszystkim byłoby miło gdybyś i Ty przyjął podobną postawę.

Popieram Szanownego jj.

Zadane pytania wymagają odpowiedzi.

Dla mnie, osobiście. powoływanie się na statystyki i wyniki egzaminów nie jest jednoznaczne i miarodajne.

Z takim samym dystansem traktuję tu podane dane z egzaminów, jak dane przeliczane przez eksperta Krzysztofa Nowaka.

Nauki społeczne charakteryzują się pewną metodologiczną trudnością w wyrażaniu zjawisk jakościowych za pomocą cyfr. Taka jest specyfika tych dziedzin wiedzy.

Efekty pracy pedagogicznej widoczne są po wielu latach, wyrażane są we wdzięczności wychowanków dla swoich wychowawców i opiece dzieci nad rodzicami na starość. Wyrażane są także w uczuciach patriotycznych, czyli wdzięczności tej zbiorowości, która zapewniała bezpieczeństwo rozwoju. To są istotne dla mnie wyznaczniki pracy edukacyjnej i wychowawczej.

JKM napisał:


Dziękuję za ten głos.
Niemniej, polemizowałbym co do ostatniego akapitu. Jak bowiem uchwycić "wdzięczność wychowanków dla swoich wychowawców"? i czyż nie równie wdzięczni będą Ci, którzy otrzymali solidną wiedzę jak i Ci, dla których wychowawca był pobłażliwy i pozwalał na wiele?
Jak w końcu mają "w uczuciach patriotycznych" wyrażać się efekty nauki biologii i fizyki?

Przyjmuję ten głos drogiego JKM-a, ale uważam, że zaproponowane rozwiązanie to jednakowoż za mało, aby mówić o efektach pracy pedagogicznej.

W ten sposób zwrócić chciałem uwagę na trudność mierzenia jakości.

Proszę, aby Szanowny jj zauważył, że podobnie jest z jakością samochodów. Cena "bryki" niekoniecznie odzwierciedla ilość kilometrów jakie nią przejedziemy bez usterki. Cena to liczba. Bezawaryjność może mieć bardziej skomplikowane kryteria porównawcze, dla przykładu podać mogę ilość kilometrów lub lata jazdy.

A teraz biologia i fizyka a "uczucia patriotyczne". W Tarnowie w pierwszej połowie XX wieku żył Jan Szczepanik, zwany "polskim Edisonem", był wynalazcą, którego patenty były sprzedawane armiom różnych państw świata, ale pieniądze przeznaczał SZczepanik na wzmocnienie polskiej armii.

W Brzozowie, (woj podkarpackie) żyje lekarz, który - pomimo trudności finansowych - prowadzi badania nad opracowaniem maści, leczącej rany po oparzeniach. Wyniki jego prac są zadziwiające i wzbudzają zainteresowanie światowych firm farmaceutycznych, a jednak lekarz odmawia współpracy z tymi firmami, mimo, że to na pewno sprzyjałoby jego osobistemu wzbogaceniu się; robi to, bo chce nadal pracować w swoim kraju.

Mamy i na terenie naszej gminy człowieka, który otrzymywał różne intratne propozycje od firm z Japonii, a ciągle mieszka w Polsce (jeśli moje informacje są nadal aktualne).

Uczucia są bardzo ważnym składnikiem osobowości. Decydują o osobistych losach, losach lokalnych środowisk i losach państw, a niekiedy nawet świata. Biada tym, którzy dla własnych zysków i ambicji nie potrafią docenić pozytywnych uczuć innych ludzi. Tacy przegrywają... choć niekiedy sprawują władzę i otrzymują kwiatki od swoich zwolenników, którzy nieoczekiwanie zamieniają się w zleceniodawców audytów o treściach krytycznych i niepochlebnych dla swoich dawnych Pryncypałów.

Ciekawy głos w dyskusji o reorganizacji szkół:
wyborcza.pl/1,76842,11918460,Balcerowicz..._soba.html?fb_ref=su

zmiana statutu gminy Wojnicz
podobno jest to konsekwencja pisma od wojewody do radnych
w poniedziałek jest spotkanie komisji tej sprawie

18 czerwca 2012 r. posiedzenie wspólne komisji Rady Miejskiej w Wojniczu o godzinie 14.00 w urzędzie
wstęp wolny - każdy może przyjść, posłuchać, zapytać, zaproponować swoje rozwiązania

radni będą dyskutować jak przedstawił radny uchwalenie Statutu Gminy Wojnicz

mieszkaniec napisał:


można prosić po polsku?

jj napisał:


W sprawie tego samego wywiadu Balcerowicza inna wypowiedź.

sliwerski-pedagog.blogspot.com/2012/06/b...icz-musi-odejsc.html

Profesora Śliwerskiego może nie trzeba przedstawiać wszystkim, zwłaszcza nauczycielom, którzy mają pewnie w domu wiele książek z jego recenzjami i przedmowami, drukowanymi przez wydawnictwo "Impuls" z Krakowa, ale kilka zdań dla innych Forumowiczów nie zaszkodzi: należy do awangardy polskiej pedagogiki, sprzymierzeniec reform systemu klasowo-lekcyjnego, liczący się teoretyk i praktyk edukacji, promotor i recenzent wielu prac doktorskich i habilitacyjnych, prowadzi stały blog z codziennymi wpisami i refleksjami na temat problemów edukacyjnych, naukowiec z imponującym dorobkiem, człowiek o szerokich zainteresowaniach.

Kiedy przeczytałem zdanie z poleconego przez Szanownego jj wywiadu z Robertem Kaźmierczakiem: "Są tacy, którzy pracują nawet o 10 godzin w tygodniu więcej niż ich koledzy w szkołach publicznych, a za te same pieniądze." to mi się przypomniała anegdota o pewnym robotniku kołchozu, który pierwszemu sekretarzowi żalił się, że pracuje cały dzień i nie może się niczego w kołchozie dorobić. Na to mądry sekretarz powiedział:
- Trzeba wstawać wcześniej.
Robotnik wstawał o godzinę wcześniej, skoro świt o czwartej rano i nadal nic to nie pomogło. Poszedł do sekretarza, a ten mu powiedział:
- Musisz wstawać jeszcze wcześniej.
No to robotnik wstał w środku nocy, o drugiej, poszedł do kołchozu, patrzy, a tam ruch, jego koledzy uwijają się, wynoszą z magazynów co tylko można, szmuglują ile się da.
Wtedy zrozumiał jak mądra była wypowiedź pierwszego sekretarza.

Radny Robert Kaźmierczak dobrze powiedział, zapomniał tylko dodać, że te dziesięć godzin więcej to muszą być lekcje korepetycji. "Nużna... nużna... nada... nada..."

do jj - /możesz przyjść/
Radni podobno będą dyskutować. Stop!

18 czerwca 2012 r. posiedzenie wspólne komisji Rady Miejskiej w Wojniczu o godzinie 14.00 w urzędzie. Stop!
Wstęp wolny. Stop!
Każdy może przyjść. Stop!
Posłuchać. Stop!
Zapytać. Stop!
Zaproponować swoje rozwiązania. Stop!

Projekt uchwalenia Statutu Gminy Wojnicz. Stop!